Power Walk to nie tylko dobroczynna dla ciała aktywność sportowa. To przede wszystkim praca nad myślami, nad poprawą swojej koncentracji, świadomości … i wiele więcej 💪  Wg mnie – od niego dopiero wszystko się zaczyna.

kilka spostrzeżeń na temat power walk

Wielu sportowców, zarówno zawodowych, jak i amatorów uznaje, że power walk wspiera ich w prowadzeniu ćwiczeń i poprawia ich wydolność organizmu. To fakt. Wiele kobiet utrzymuje, że power walking to dla nich przede wszystkim metoda pomocna w odchudzaniu. Co jeszcze można dodać do tych spostrzeżeń?

Kiedy masz już wprowadzone zaawansowane treningi do swojego harmonogramu ćwiczeń, power walking nie zmieni Twojej wagi, ani nie będzie mieć wpływu na figurę. Będzie on raczej formą regeneracji lub rutynowego rozruchu.

Dla mnie, power walking to przede wszystkim praca ze świadomością, wprowadzaniem się w dobre nastawienie i świadome podejście do dnia.

Miedzy tym, czym jest power walk w ujęciu wellbeing, a tym, co propagują trenerzy biegania, istnieje różnica.

  • POWER WALK jako psychofizyczna metoda regeneracji to wspaniała forma psychoprofilaktyki.
  • POWER WALK w sporcie, to wprowadzenie do intensywniejszej aktywności fizycznej, przygotowanie do joggingu, bardzo szybki marsz poprawiający kondycję.

Jak więc widzisz, jest różnica między tym, co rozumiemy pod pojęciem power walkingu.

Ruch jest niezbędnym elementem dla zdrowia i sprawności mózgu. Dowiesz się, jak aktywność fizyczna, a w szczególności spacery, wpływają na pamięć, koncentrację i nastrój. Przede wszystkim, na dobrostan.

Tak power walk rekomenduje Mateusz Kusznierewicz, polski olimpijczyk, multimedalista prowadzący wraz z organizacją Multi Life serię wartościowych filmów promujących power walking.

OK, to … od czego zacząć przygodę z tą formą aktywności, i czy w ogóle warto się tym interesować?

 

moja historia z POWER WALK 

Od razu zaznaczę – absolutnie nie jestem obiektywna w tej materii. Pokochałam tę aktywność na długo, zanim dowiedziałam się, że ona ma w ogóle jakąś swoją własną profesjonalną nazwę!

Tego, że potrzebuję spacerować przed wschodem słońca sopocką plażą w końcówce mroźnego stycznia domagał się mój organizm. I nie mam tu na myśli tylko ciała, bo ono nieco leniwe wolałoby spać w ciepłym pokoju, lecz całym tym szaleństwem od samego początku kierowała głowa i moja intuicja.

Po pierwszym porannym wyjściu zapragnęłam kontynuować ten wzmacniający rytuał każdego dnia mojego pobytu w Sopocie. Choć był to dyskomfort związany z koniecznością pobudki o wczesnej jak dla mnie godzinie, to jednak poczucie, że będzie to dla mnie korzystne, dopominało się każdego dnia by to kontynuować.

Obcowanie z bezkresem morza, pierwszymi promieniami słońca, chrzęstem muszli i zmrożonego piasku, oraz kojące fale … to wprowadzało mnie każdego dnia w zadania, jakie na mnie czekały. I było to bardzo dobre, przepełniające wszystkie zmysły doświadczenie. Uwolnienie myśli, pozwolenie sobie na bycie tu i teraz, odczuwanie zimna i dotyk zimnej wody bosymi nogami … To wszystko wdzierało się moje doświadczenie bardzo łagodnym, choć stanowczym doznaniem.

Wiem, brzmi nieco mistycznie, ale tym właśnie jest dla mnie power walk. Wyjściem w świat, by spotkać siebie. Od spotkania z sobą zaczyna się budowanie gotowości na spotkanie świata. 

Od stycznia 2024 roku, jest to dla mnie rutyna must have. Najczęściej, jak tylko się da, wychodzę przed śniadaniem i pracą z domu, aby doświadczyć życia i spotkać swoje myśli. Lubię zachwycać się życiem, a power walk mi to doskonale umożliwia!

 

pierwsze kroki POWER WALK 

Nie musisz jednak wierzyć mi na słowo. Gorąco rekomenduję Ci, sprawdź, jak power walk zadziała u Ciebie. Od czego proponuję Ci rozpoczęcie tej przygody?

Zacznij od zastanowienia się, ile czasu przed rozpoczęciem zadań możesz przeznaczyć na poranny spacer. Jeśli szybko musisz organizować dom lub swoją pracę, przeznacz na power walk dni wolne od obowiązków. Już samo weekendowe wyjście o poranku, ze świadomością, że robisz coś tylko dla siebie będzie dla Ciebie korzystne.

Jeśli nie możesz przeznaczyć przed pracą czasu na taką aktywność, spróbuj znaleźć po zakończeniu swoich obowiązków chwilę na regenerację w bliskości z naturą. Może czekasz na dzieci na zajęciach pozalekcyjnych? Zamiast czekać na korytarzu lub w samochodzie, idź do parku, przejdź się wzdłuż ulicy w mieście. Nie łącz tego spaceru z innymi aktywnościami, jak np. wizyta w banku czy sklepie – zatracisz wtedy momentum. Poza tym, czym różnić się będzie wyjście na power walk od typowej optymalizacji zadań? Dokładnie niczym.

Kiedy wychodzę na poranny spacer, nigdy nie łączę go z treningiem czy sprawami urzędowymi. Spacer ma za zadanie poukładać mnie, uspokoić, wprowadzić w poczucie dobrostanu. Jest wartością samą w sobie i wykonują go dla niego samego.

Przygotuj swoją garderobę do takich wyjść. Robisz je wyłącznie dla siebie, nie dla zdjęć na instagram. Ja staram się na power walk nie korzystać z telefonu, lub jeśli to możliwe, w ogóle go nie zabieram. Dbam, aby minimalizować rozpraszacze, więc ograniczam wszystko, co się da, aby jak najlepiej skorzystać z dobroczynnego oddziaływania na mnie przyrody.

🐾 Ile ma trwać power walk? Tyle, ile musi. Nie ma wyznaczonych reguł, bo przede wszystkim ma on mieć dla Ciebie pozytywny efekt. Czy wystarczy Ci pięciominutowa sesja przyrodoterapii, czy godzinna kontemplacja liści w parku – wszystko zależy od Ciebie. Im częściej będziesz korzystać z tej opcji, tym łatwiej będziesz angażować się w odczuwanie przyrody i szybciej będzie następować regeneracja zmysłów.

 

co robić na takim spacerze?

Przede wszystkim – nie zmuszaj się do niczego! To Twoje ciało powinno z zaciekawieniem oczekiwać momentu, aż wreszcie wyjdziesz z domu. Jeśli wyjście będzie dla Ciebie stresujące, nie odniesiesz korzyści.

Pamiętaj, że to nie jest trening fizyczny – to praca z głową. Jeśli potrzebujesz odpocząć, rozluźnić swoje codzienne napięcie w organizmie, a nie chcesz korzystać z farmakoterapii, sprawdź power walk. To forma wzmocnienia Twojego dobrostanu w bezpieczny i dostępny dla każdego i bez recepty, sposób. Nie musisz pytać o pozwolenie ani lekarza, ani farmaceuty. Przyzwolenie dajesz sobie samodzielnie!

Wychodzisz, aby się zaskoczyć. Nigdy nie wiesz, jaka myśl wpadnie Ci do głowy. Jakie rozwiązanie sytuacji, która dręczy Cię od dłuższego czasu, znajdzie Cię podczas wędrówki. Pamiętaj jednak o swoim bezpieczeństwie. Wybieraj ścieżki czy lokalizacje, które nie będą dla Ciebie zagrażające.

Podczas spaceru, czekać na Ciebie będzie zawsze niewiadoma. Nie steruj myślami, ani nie rób planu, co chcesz rozwikłać podczas wyjścia. Pozwól sobie na swobodny przepływ myśli. Jeśli któraś będzie chciała zatrzymać Twoją uwagę dłużej, daj się jej prowadzić. Cały dzień starasz się wszystko planować, mieć uporządkowane, pozwól więc dryfować swojemu umysłowi przez jakiś czas bez nadzoru.

Co robić konkretnie? Idź lub usiądź na ławce, albo pod drzewem. Przede wszystkim, doświadczaj tego wyjścia. Niech Twoja obecność w danym miejscu będzie dla Ciebie priorytetem. Tak, to cała filozofia power walkingu!


Jak pewnie widzisz, jestem totalnie zafascynowana tą metodą! To dla mnie mega regeneracja, reset, życie w bliskości z sobą. Polecam Ci to doświadczenie.

A może już wędrujesz? Daj znać, jakie masz w tym temacie spostrzeżenia. Zostaw komentarz. Dziękuję.

Joanna 

Share This